W Internecie aż roi się ostatnio od porad, jakie skutki prawne w świecie umów handlowych może wywołać panujący stan epidemii wirusa COVID-19.
Kiedy można rozwiązać umowę? Czy w takiej sytuacji można powołać się na siłę wyższą? Czy trzeba płacić odszkodowanie, kary umowne, odsetki za opóźnienie w wykonaniu zobowiązania wynikającego z umowy? Czy w ogóle trzeba informować o trudnościach w wykonaniu umowy? Te wszystkie informacje na pewno są przydatne i warto w pierwszej kolejności zdiagnozować sytuację prawną, w jakiej znalazła się nasza firma. Trafna ocena sytuacji to jednak dopiero początek. Od diagnozy musi rozpocząć się właściwy proces leczenia, czyli wdrażanie konkretnych działań prawnych.
Czy sąd w obliczu panującej epidemii może być lekarstwem na całe zło? Jeśli wiesz już, że prawo jest po twojej stronie, co cię powstrzymuje przed szukaniem sprawiedliwości w sądzie? Szybkość postępowania, gwarancja satysfakcji, sprawiedliwy wyrok, niskie koszty, elastyczne formy rozwiązywania sporów. Czy właśnie z tym kojarzy Ci się słowo „sąd”?
System sądownictwa, jaki jest, każdy widzi. Stan epidemii wszędzie powoduje zamęt, niestety również w sądach. Rozprawy są odwoływane, środki odwoławcze składane elektronicznie (akurat ta zmiana mogłaby zostać!), poczta działa mniej sprawnie. Panuje ogólny stan zawieszenia, a w sądach możemy spodziewać ogromnych zatorów.
Ale do rzeczy. Mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Jest w postępowaniu cywilnym rozwiązanie idealne na czasy, w których przyszło nam żyć.
Czym jest mediacja? Mediacja to jeden z alternatywnych sposobów rozwiązywania sporów. Mediacja to dobrowolna, poufna rozmowa stron z udziałem mediatora, w trakcie której dąży się do rozwiązania konfliktu i znalezienia porozumienia. Dlaczego mediacja może pomóc przedsiębiorcom? Mediacja jest formą elastyczną, można ją prowadzić właściwie w każdych warunkach – przez telefon, e-mail, spotkanie online, co w dzisiejszym świecie jest ogromnym atutem. Mediacja nie zna granic i nie jest sformalizowana. Mediacja zakłada poszukiwanie rozwiązania, w którym każdy jest wygrany (zasada „win win”). Mediacja pomaga rozwiązać konflikt w sposób oderwany od emocji.
W osiągnięciu tych celów kluczową rolę odgrywa mediator. Mediator czuwa nad przebiegiem rozmów, kieruje je na właściwe tory, pomaga znaleźć rozwiązanie optymalne dla wszystkich uczestników. Mediator nie osądza i nie wydaje wyroków, nie patrzy wstecz, nie roztrząsa, kto zawinił, kiedy i dlaczego. Mediator skupia się na czasie teraźniejszym, na sytuacji, w której znaleźliśmy się dziś i pomaga stronom szukać najlepszych rozwiązań na przyszłość.
Mediacja to realne korzyści. Ugoda zawarta przed mediatorem ma po jej zatwierdzeniu przez sąd moc prawną ugody zawartej przed sądem. To kluczowy atut mediacji, dla wszystkich lubiących konkret. Co to oznacza? To znaczy, że taka ugoda stanowi po nadaniu przez sąd klauzuli wykonalności tytułu wykonawczy, z którym wystarczy w razie potrzeby udać się do komornika. Taka ugoda nie jest tylko jakimś nieformalnym porozumieniem, listem intencyjnym czy piękną obietnicą dobrej współpracy. Moc ugody zawartej przed mediatorem będzie taka sama, jak moc prawomocnego wyroku.
O zaletach mediacji można by długo opowiadać. Wspomnę jeszcze tylko, że mediacja to proces z założenia krótki – maksymalnie 3 do 5 spotkań w czasie ok. 2 do 3 miesięcy. Wszystko zależy oczywiście od konkretnego przypadku, postępowanie mediacyjne może zakończyć się ugodą już na pierwszym posiedzeniu.
Nie sposób też nie nadmienić o istotnej dla wszystkich zalecie, czyli kosztach. Mediacja kosztuje nieporównywalnie mniej, niż postępowanie sądowe. W przypadku mediacji sądowej, są to kwoty rzędu 1% wartości przedmiotu sporu w sprawach majątkowych, nie więcej niż 2000 zł.
Te dwie ostatnie zalety mediacji – szybkość i niskie koszty, w obliczu wyzwań, które czekają w nadchodzących miesiącach wszystkich przedsiębiorców, są nie do przeceniania.
Mediacja opłaca się nie tylko na początku konfliktu, gdy postępowanie sądowe nie jest jeszcze wszczęte, ale i w trakcie sporu sądowego. Dość wspomnieć, że jeśli dojdzie do zawarcia ugody przed rozpoczęciem rozprawy, strona otrzyma zwrot 100% opłaty sądowej, którą zapłaciła wnosząc sprawę do sądu. Jeśli do zawarcia ugody przed mediatorem dojdzie na późniejszym etapie postępowania sądowego (po rozpoczęciu rozprawy), strona otrzyma zwrot 75% opłaty sądowej. Kusząca perspektywa?
W tym momencie może pojawić się pytanie – czy każda sprawa gospodarcza nadaje się do mediacji? Odpowiedź jest krótka – TAK. Oczywiście nie jest tak, że mediujący zawsze i w każdym przypadku zawrą ugodę. Ale w wielu sytuacjach, sam fakt rozpoczęcia rozmów i wyjaśnienia choćby jednej kwestii, w której kontrahenci dotąd nie mogli dojść do porozumienia, jest już sukcesem.
Dlaczego tak często powtarzam i odmieniam w tym tekście przez wszystkie przypadki słowo „mediacja”? Dlatego, że wierzę, że jest to rozwiązanie, które w najbliższym czasie (ale nie tylko!) może nam wszystkim ułatwić życie. Profesjonalny mediator może zdziałać więcej i szybciej, niż obciążony i niewydolny sąd. Coraz więcej pełnomocników rozumie zalety w mediacji i bardzo dobrze wspiera cały proces od strony klienta. Mediacja gospodarcza naprawdę ma szanse stać się lekarstwem na spory prawne w biznesie oraz ułatwić rekonwalescencję polskich firm.